29 lipca Valve wydało ogromny patch do CS2, który – według społeczności i dostawców cheatów – praktycznie „wyłączył” większość popularnych hacków. Natychmiast po aktualizacji serwisy oferujące oprogramowanie firm trzecich zgłosiły problemy techniczne i zamknęły dostęp do swoich produktów.
Oświadczenie dostawcy cheatów
Jeden z największych dostawców cheatów przyznał, że doszło do zakłóceń, i wysłał oficjalną wiadomość do swoich klientów:
Most Cheats no longer work since the Major Update on CS2 ⛔️ pic.twitter.com/W4RRlTr2r4
— CS2 Vaccoin (@vaccoin) July 30, 2025
To potwierdza, że nawet najlepsze serwisy cheatów nie mogą natychmiast dostosować się do zmian wprowadzonych przez patch i potrzebują czasu, by zaktualizować swoje oprogramowanie.
Co przynosi aktualizacja: „plusy” dla CS2
- Czystsze mecze – przynajmniej na kilka dni. Gracze już zgłaszają mniej cheaterów w matchmakingu i na FACEIT.
- Długo oczekiwany cios dla największych serwisów cheatów. Dostawcy musieli przyznać: ich oprogramowanie nie działa.
- Sygnał od Valve. Patch pokazał, że firma potrafi selektywnie „wyłączać” oprogramowanie cheatów poprzez szerokie zmiany.
- Zastrzyk motywacji dla graczy. Społeczność widzi, że podejmowane są konkretne działania przeciwko cheaterom.
Co może pójść źle
- Cheaterzy szybko wrócą. Według użytkowników, twórcy cheatów mogą przywrócić ich funkcjonalność w ciągu 24–48 godzin.
- Cheaty nadal są na serwerach. Raporty z Deathmatch i nawet z meczów CCT pokazują, że nie wszystkie narzędzia „umarły”.
- Brak systemowego rozwiązania. VAC nie został gruntownie ulepszony, a antycheat na poziomie kernela od Valve wciąż nie istnieje.
- Scena cheatów się dostosowuje. Dostawcy mają zasoby, by szybko się odbudować.
Reakcja społeczności
Wiadomość natychmiast wywołała falę dyskusji na Twitterze, Reddicie, a nawet na forach cheatów. Niektórzy świętowali „czysty matchmaking”, inni twierdzili, że to tylko krótka przerwa, która zakończy się w 48 godzin, gdy deweloperzy zaktualizują swoje „offsety”.
- z5tcss drwił: „Neverlose to i tak cheat HvH, niebezpieczny do mm” – sugerując, że niektóre cheaty już wcześniej nie były odpowiednie do zwykłego matchmakingu.
- jordarnr wezwał Valve do ostrzejszych działań: „DOBRZE, teraz zróbcie jak Epic Games i pozwijcie ich @valvesoftware.”
- AlexCellerate dodał sarkastycznie: „A ludzie narzekają na słabą grafikę broni…”
Nie brakowało jednak sceptyków.
- C$K kAED nalegał: „Wszystkie cheaty będą działać znowu w 48 godzin, bez problemu.” – podkreślając, że „zepsuty” system szybko „ożyje”.
- Wael ostrzegł: „Wejdź w jakikolwiek Deathmatch i zobaczysz wszystkie boty używające cheatów.”
- Janusz relacjonował: „W tej chwili oglądam mecz CCT z cheaterami.”
Warto też wspomnieć o innym momencie: użytkownik flopipo4 dodał krótki klip pokazujący, jak zostaje postrzelony „przez ścianę” – co mocno sugeruje, że napastnik używał WH lub innego cheatu do wallbangów. To jeszcze bardziej podgrzało debatę: nawet po głośnym patchu w grze wciąż występują oczywiste przypadki oszukiwania.
Społeczność jest podzielona – jedni widzą w tym szansę na uczciwą grę, inni uważają, że za wcześnie, by świętować.
Co dalej?
Patch z 29 lipca to rzadki moment, w którym ogromna liczba cheatów przestała działać jednocześnie. Historia pokazuje jednak, że te „czyste okna” nigdy nie trwają długo.
Valve po raz kolejny udowodniło, że potrafi „odbić falę” cheatów dzięki dużym aktualizacjom. Jednak aby osiągnąć prawdziwe zwycięstwo, potrzebne są bardziej radykalne kroki – od ulepszenia VAC, po wdrożenie głębokich zabezpieczeń systemowych i systemów opartych na AI do śledzenia podejrzanych zachowań.
Na razie gracze mogą cieszyć się kilkoma dniami czystszej rozgrywki – ale wszyscy wiedzą: prawdziwa wojna z cheaterami dopiero się zaczyna.
